Wiele osób wierzy w to, że w objęciach Sarafiny ( matki Nali) jest Mheetu ( Brat żony Simby). Lubię tą teorię, ale jest mało prawdopodobna. Najprawdopodobniej to po "prostu" bardzo niestarannie narysowana Nala. Ale kim w takim jest drugie lwiątko? Może to jest właśnie brat kremowej lwiczki? Mało wiarygodne, ponieważ każdy lewek (chyba) ma grzywkę. Mamy więc przypuszczenie, że to dziewczynka. W takim razie kto to? Tama? Kula? Tego kto to jest (według mnie)dowiecie się z opowiadania.
Opowiadanie:
Simba wcześnie wstał. Zaczął szukać Nali, jednak jej nie znalazł. Nagle zobaczył Nzuri. Lwiczka miała błękitne oczy i brązowe futerko.
Była bardzo ładna. Syn Mufasy i Sarabi, postanowił się z nią pobawić.
- Cześć Nzuri!- zawołał przyszły król
- O witaj Simba!- krzyknęła brązowa lwiczka na widok lewka
- Może się pobawimy?
- To świetny pomysł! Ja chciałabym zagrać w berka! - odpowiedziała Nzuri
- Tak! A może do zabawy zaprosimy Toja i Chumviego (czytaj Czumwiego)?
- No dobrze. Ale tylko Chunviego
- Ale dlaczego nie możemy Toja?- zapytał Simba
- Bo on zawsze psuje zabawę- odparła Nzuri.
- Skoro tak chcesz... No dobrze- odpowiedział lewek.
Poszli w kierunku wodopoju, gdzie był Tojo i Chumvi. Tojo pierwszy spostrzegł nadchodzących przyjaciół.
- Cześć Simba!- zawołał na widok przyszłego władcy mały, brązowy lewek
- Miło cię widzieć Tojo!- odpowiedział syn Mufasy i Sarabi
- Chodź z nami Chumvi. Będziemy razem się bawić- powiedziała Nzuri
- A mogę z wami?
- Ty?! Przecież ty nawet nie potrafisz się bawić! Zawsze z mamusią grasz w berka! I na dodatek ona zawsze przegrywa, żeby tobie sprawić przyjemność!!!- krzyknęła na całe gardło brązowa lwiczka.
Tojo po tych słowach się rozpłakał i pobiegł w kierunku groty. W jego kierunku poszedł też Chumvi, żeby pocieszyć przyjaciela. Przez chwilę Simba też chciał Toja podnieść na duchu, jednak Nzuri powiedziała:" Bawimy się razem czy nie"?
- Tak jasne- odpowiedział Simba.
- To chodź. Znam super miejsce do zabawy.
- Ojej a gdzie to jest?
- Dowiesz się na miejscu.
Brązowa lwiczka i żółty lewek doszli w kierunku tajemniczej rzeki. Rzeka była bardzo wartka i głęboka. Po dwóch jej końcach rosły drzewa.
- Łał jak tu pięknie!- zawołał Simba.
- To prawda często tu chodzę- odpowiedziała Nzuri.
Na chwilę zapadła cisza. Nagle przyjaciółka żółtego lewka krzyknęła:"Berek" i dotknęła syna Mufasy. Lwiątka zaczęły beztroską zabawę. Raptem Simba przez przypadek mocniej dotknął łapką Nzuri i ... lwiczka wpadła do zbiornika wodnego!
- Pomocy! Help!- krzyczała jego koleżanka. Mały lewek nie tracił czasu. Szybko wspiął się na drzewo i podał łapę brązowej. Nzuri energicznie wyciągnęła łapę jednak prąd był zbyt silny i lwiczka nie dała rady. Nagle niebieskooka straciła przytomność! Lewek bez chwili wahania skoczył za przyjaciółką i udało się mu wyciągnąć ją na brzeg.
- Nzuri błagam cię obudź się- powiedział Simba. Na chwilę nie słychać było oddechu lwiczki, tylko płacz następcy tronu. Nagle...
- Phe phe- parsknęła lwiczka.
- Ty żyjesz!-zawołał szczęśliwy lewek.
- Simba uratowałeś mnie!- zawołała jego przyjaciółka.
Nagle lwiątka zaczęły się przytulać. Raptem Nzuri krzyknęła:" Jak będziemy dorośli to się pobierzemy!"
- Tak!- odpowiedział Simba- Ja będę królem a ty moją królową. Dzieci po tej rozmowie przyszły na Lwią Skałę. Tam Nzuri przeprosiła Toja.
Teraz chciałabym poruszyć pewną teorię dotyczącą Kiona( brata Kiary). Ta teoria mówi, że Nala i Simba nie są jego biologicznymi rodzicami, tylko to jest Skaza i Zira. Wbrew wszystkiemu ta wersja ma sens, ponieważ Kion ma takie samo zaczesanie grzywki jak Skaza i ma te same obwódki uszu co partnerka uzurpatora.
Cechy, które Kion mógł odziedziczyć po tej parze lwów naznaczyłam na niebiesko. Jednak przecież lewek mógł właśnie po Skazie odziedziczyć grzywkę. Ale jeszcze są dwa problemy:
1. Żaden lew z Lwiej Ziemi poza Zirą nie ma takich obwódek uszu( nie licząc zwierząt przy Drzewie życia)
2. Zira jak przybył Kion próbowała TYLKO przekonać go do swoich racji, a nie zamanipulować. Teoretycznie pod koniec odcinka nie pozwoliła mu opuścić Złej Ziemi, jednak ta sama osoba w filmie myślę, że by go prędzej zabiła niż przekonywała. Według mnie może być to prawdziwe jednak ja mam jeszcze jedną historię (wymyśloną prze ze mnie). Może Simba zdradził Nalę z Zirą? Wtedy prawie wszystko było by ze sobą spójne. Ale osobiście nie wierzę w obydwie wersje. Dlaczego? W pierwszą dlatego, że Kiara musiała w takim razie urodzić się wcześniej, ale raczej Nala tak długo nie była w dżungli z Simbą, a w drugą ponieważ raczej król Lwiej Ziemi nie zdradził by swojej żony.
